Cudowne samoodnawianie się obrazów z wizerunkiem Matki Bożej w Mszczonowie
Kiedyś na krzyżu stojącym przy skrzyżowaniu ulic Tarczyńskiej i Dworcowej w Mszczonowie ktoś zawiesił obraz przedstawiający Matkę Bożą Częstochowską. Po krótkim czasie obraz z powodu deszczów i słońca wyblakł, ogólnie uległ daleko posuniętemu zniszczeniu w wyniku działania czynników pogodowych. Wisiał tak niepozorny i zaniedbany i nikt wtedy nie przypuszczał, że związana z nim będzie tak cudowna historia. A wszystko z powodu zdarzenia, do którego doszło w pamiętnym 1956 r. Odnowione wtedy zostały przez prymasa Wyszyńskiego „Śluby Jana II Kazimierza i Stanów Rzeczypospolitej zaprzysiężone imieniem Narodu przed cudownym obrazem NP Łaskawej w Katedrze Lwowskiej 1 kwietnia 1656 roku”. Zaraz po uroczystościach w wielu miejscowościach w całej Polsce odnotowano przypadki cudownego samoodnawiania się obrazów przedstawiających wizerunek Matki Bożej. Takiemu właśnie samoodnowieniu uległ również mszczonowski obraz zawieszony na krzyżu. Twierdzono wtedy powszechnie, że jest to widoczny znak tego, iż nie tylko Polacy odnowili śluby względem swej Królowej, ale i ona nie zapomniała o narodzie, który po raz kolejny powierzył się jej opiece.
|